Kibicowska hipokryzja ma nieograniczony potencjał. Wyzwolone nakłady agresji i nienawiści są codzienną praktyką kibica piłkarskiego. Niepohamowane wybuchy złości, samoagresja i irracjonalny stan emocjonalny to standard w kibicowskim świecie piłki nożnej.

 

Kibic to twór, który swój klub i piłkarzy traktuje przedmiotowo. Miłość i wierność do niego uzależnia od sukcesów a piłkarze są celem do osiągania tego. Kibic liczy się tylko z tym co jest tu i teraz. W danej chwili wszyscy są albo najlepsi albo najgorsi. Nie ważne czy mówimy o własnym klubie czy klubie rywala . Nadal według standardów kibica, wszystko dzieli się na dobrze i źle.

 

Dlatego też oprócz tego, że kibicowską normą jest nienawidzić rywala – jego barw, herbu i piłkarzy. Kibic potrafi znienawidzić piłkarzy i menedżera, którzy reprezentują jego klub. W jednej chwili od bohaterów wygranego meczu, te same osoby potrafią stać się kompletnym zerem słuchając od swoich fanów słów pogardy i rasizmu.

 

Potencjał statystycznego profilu kibica jest tak ogromny, że nie ma podziału na my (dobrzy) –nasz klub i oni (źli) – rywale. Każdy z osobna wykrzyczy nienawiścią najgorsze przymiotniki o rywalu. A jak tylko nadarzy się okazja słabej dyspozycji swoich ulubieńców, w afekcie prymitywnej myśli kibica obrazi ich używając wyrafinowanych zwrotów.

 

Drugim mechanizmem ‘kibica-miłośnika’ jest obrona wartości klubu. Same nazywanie tego wartością klubu jest szczytem hańby. Przecież wystarczy zły dzień klubu, żeby od wiernego miłośnika usłyszeć jak to połowa poszczególni ludzi nie nadają się do tego, aby godnie reprezentować mój klub. Ale wracając do obrony wartości klubu. Każdy zły dotyk innego kibica (najgorszego, niegodnego, głupiego idioty, pustego frajera i można by wymieniać tak w nieskończoność) kończy się bohaterską obroną w oczach kibica, ostatecznie sprowadzającą się po raz kolejny do niepohamowanej agresji i prymitywnego – spie.jcie i patrzcie na siebie. Tu z kolei włącza się nieświadome racjonalizowanie – tłumaczenie siebie z bycia kibicem danego klubu.

 

Nieuzasadniona krytyka – atak na klub. Przecież kibicowi wystarczy, że którykolwiek redaktor, były piłkarz, były piłkarz grający kiedyś w klubie przeciwnika skrytykuje jego zespół. Otrzyma wtedy wiązankę (ugrzecznioną na potrzeby artykułu) – kim ty jesteś, nigdy nie byłeś piłkarzem, wróżysz z fusów, co ty możesz wiedzieć, byłeś słabym piłkarzem, bądź tak dobry jak on i wtedy komentuj. Konsternacja … rozumiem, że kibic to wszystko ma, czego nie ma komentujący redaktor. Kibicowska rywalizacja polega na wzajemnym prowokowaniu się, która ze stron osiągnie wyższy poziom durnoty. Obrona przed złym dotykiem jest jednym z większych absurdów potocznego kibica.

 

Świat statystycznego kibica składa się z emocji pozytywnych i negatywnych. Tych emocji musi być proporcjonalnie zachowana ilość. Piłka nożna w wymiarze długofalowym jest jak cykl koniunkturalny, jak zmiana społeczna o charakterze cyklicznym. Ma tez swój wymiar krótkotrwały -90 minutowy i trzeci wymiar, w obrębie kibica – wzajemny hejt. Są to tak zwane wzloty i upadki. Kibic przeżywa pozytywne i negatywne emocję długotrwałe – sezonowe, krótkotrwale – w czasie meczu – kibicowskie – wygrać hejt. Wszystko i tak sprowadza się do wyładowania emocji bez względu czy pozytywnych czy negatywnych. Różni się to tym, że pozytywne będą mniej dotykały własnego klubu, lecz tak samo jak negatywne będą wzmożonym atakiem w stronę przeciwnika. W końcu nic nie sprawia kibicowi większej przyjemności jak delektowanie się zwycięstwem w towarzystwie przegranych.

 

Z wielką niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń Manchesteru City z decyzją o wykluczeniu klubu z gry w Lidze Mistrzów. To klasyczny przykład zachowań statystycznego kibica przy zachowaniu każdego z elementów go opisującego.

 

Przecież United, Real, Barcelona i PSG też dorobili się na oszustwach finansowych, wydali więcej pieniędzy od nas. Wszyscy ci się z nas śmieją a ich kluby robiły gorsze rzeczy od nas. Doszedł podkreślany całosezonowo argument - wszyscy chcą zrobić nam na złość, bo mamy pieniądze (wszyscy robią wszystko, aby wygrał Liverpool). Racjonalizm kibica podpowiada- śledztwo nie jest obiektywne (UEFA nie powinna badać tej sprawy). FFP i coraz to nowe zarządzenia stworzyły tępe masy, to spiski i futbolowe mafie. Przecież przed tymi durnymi przepisami FFP, piłka nożna miała się też dobrze. Uwielbiam te z rodzaju, inni odejdą – ja zostanę, bo jestem wierny. Jest też taki dotyczący historii klubu – byliśmy biedni, więc zaczęliśmy wydawać żeby być bogatym, inaczej się nie da. Napisał to kibic, który Manchester City przed szejkami znał z tabeli Premier League. To odpowiedz na ataki z wszystkich stron. To obrona klubu i jego dobrego imienia. To tłumaczenie sobie jako kibica zaistniałej sytuacji i próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości. To nowa walka udźwignięcia ciężaru obciążającego dotąd oczywistą motywacje kibicowania Manchesterowi City czyli motywację łatwości trzymania się klubu zamożnego, któremu szybciej o sukcesy. To frustracja na którą muszą przygotować się kibice bo nie po to zaczęli kibicować Manchesterowi City, żeby ten nie wygrywał Ligi Mistrzów. To będzie apogeum negatywnych emocji. A to dopiero początek tej irracjonalności. Ma to jeden pozytywny aspekt. Jeżeli ta grupa kibicowska będzie trzymała się jednej własnej prawdy na temat niesprawiedliwego werdyktu, to ‘konformizm jednej myśli’ ma szanse wzmocnić kibicowskie więzi wzajemnych interesów. Tym bardziej w obliczu linczu i nienawiści jakich doświadczy kibic Manchesteru City. To będzie najwyższy poziom szyderstwa, agresji i satysfakcji ze strony rywali.

 

Tu nie chodzi o to czy Manchester City został sprawiedliwie osądzony czy kara jest adekwatna do popełnionych czynów. Tu chodzi o wpisane w DNA kibica mechanizmy zachowania.

 

Statystyczny kibic to hipokryta w najlepszej możliwej definicji tego słowa, prymityw niepotrafiący kontrolować emocji i człowiek o największych pokładach agresji. To charakteryzuje współczesny profil kibica piłkarskiego.

 

Komentarz:

 

Dla tych co się cieszą, że dotyczy to Manchesteru City i tych co mają pretensję, że to ich dotyczy. Cały artykuł opisuje zjawisko statystycznego profilu kibica. Akapit o Manchesterze City posłużył jako przykład. 

 

15.02.2020r.

Comments: 0

 Pamiętajcie

co prawdzie!

 

mcfc.pl (wcześniej

mancity.veranet.pl)

– pierwszy serwis / obecnie

fb Manchester City Polska

 

mcfc.fora.pl –

najstarsze forum

 

Nie Etihad Stadium tylko CITY of MANCHESTER STADIUM

 

 



KONTAKT

mancity@poczta.fm

 

stat4u