Rasizm w piłce nożnej do tego stopnia stał się już tak powszechny i tak obecny na trybunach stadionowych, że piłkarskie federację przestały na te zjawisko reagować. Stał się tak dostępną codziennością stadionową, że te federację złożyły zmowę milczenia, traktując rasizm jak problem bez wyjścia, jak walkę z przysłowiowymi wiatrakami. Przestały zabiegać o zmiany, przestały wspierać ofiary, zaczęły być obojętne wobec oprawców. Traktując rasizm, jako ogólną odpowiedzialność zbiorową, niemającą winnych, ustrukturowaną w pojęciu kibica. Po prostu występuje wszędzie i zawsze. Tak jak każdy kibic odziewa barwy swojego klubu, tak każdy kibic może zaspokajać swoje prymitywne potrzeby mową nienawiści. Jest to zjawisko, którego zakończenia trwania nie widać, po przez brak reakcji ze strony federacji piłkarskich, które są wobec tego bezradne. Brak jakichkolwiek działań zmierzających do zmian daję pożywkę dla dalszej demoralizacji, która tylko będzie pogłębiać ten kryzys i rozwijać go do coraz większych rozmiarów w bezszczelności, agresji, obrzydliwości statystycznego kibica, który karmi się nagrodą w postaci nienawiści do piłkarzy. Przypominam, ze statystyczny kibic to prymityw hejtujący każdego rywala, a jak trzeba to swój „ukochany zespół i swoich piłkarzy’ dosięgający dna prymitywnego okazywania emocji po przez agresję. Piłka nożna stała się nośnikiem mowy nienawiści, stała się najlepszym miejsce do odreagowywania swoich frustracji. Chcesz się wyżyć, zostań kibicem piłki nożnej, nie ważne, z jakiego miejsca. Można być przecież rasistą z pozycji kanapy, użytkownika na stronie www czy z pozycji stania na trybunach. Zjawisko to ciągle się rozwija, po pierwsze przybywa nowych a po drugie obecni cały czas robią kroki do przodu by jeszcze bardziej nienawidzić.

 

Na końcu tego piłkarskiego łańcucha jest ofiara – piłkarz, który pozostaje samemu sobie. Poklepywanie po ramieniu - nic się nie stało, nie reaguj, zaraz skończą, miej to gdzieś. To wszystko za mało, tym bardziej, że jest to wyłącznie, jeżeli w ogóle występuję z pozycji boiska, powierzchowne wsparcie od kolegów. Nawet, jeżeli to wsparcie występuję - od kolegów, rodziny, psychologa, to nadal kończy się na działaniu indywidualnym a nie strukturalnym.

 

Powrót po trzech latach do temu rasizmu jest oczywisty. To krzyk bezradności Viniciusa, piłkarza Realu Madryt, który jak twierdzi regularnie na hiszpańskich stadionach doświadcza mowy nienawiści. Powodem jest wyłącznie kolor skóry (dla wyjaśnienia: właściwość biologiczna, przejawiająca się w wyglądzie zewnętrznym po przez pigmentację ciała, w przypadku Vinisiusa pigmentacje skóry koloru czarnego). Dopiero głośny sprzeciw jednego z najlepszych piłkarzy, który wyraża się poprzez groźby odejścia z klubu poruszyły elity piłkarskie, choć jeszcze nie wiadomo, do czego konkretnie. Na pewno nacisk władz Realu Madryt (związany z utratą piłkarza) nie przejdzie niespostrzeżenie przez stadiony świata. Może w końcu o tej wstydliwej i kompromitującej tajemnicy poliszynela zacznie się w końcu nie tylko głośno mówić, ale przede wszystkim w sposób skuteczny działać, aby zapewne długim, kosztownym i konsekwentnym dążeniu do celu wyeliminować piłkarski rasizm i mowę nienawiści.

Comments: 0

stat4u

 Pamiętajcie

co prawdzie!

 

mcfc.pl (wcześniej

mancity.veranet.pl)

– pierwszy serwis / obecnie

fb Manchester City Polska

 

mcfc.fora.pl –

najstarsze forum

 

Nie Etihad Stadium tylko CITY of MANCHESTER STADIUM

 

 



KONTAKT

mancity@poczta.fm

 

stat4u