Przejście Pep Guardioli do Manchesteru City nie powstrzyma Manuela Pellegriniego od tego, aby stać się najbardziej utytułowanym menedżerem klubu.

 

To była najgorzej strzeżona tajemnica, która w końcu stała się faktem – z korzyścią dla funkcjonowania i stabilności klubu, nareszcie ogłoszona. Pep Guardiola wraz z nowym sezonem 2016/2017 zastąpi Manuela Pellegriniego.

 

Fani City, a już na pewno ich część, będzie ucieszona nowiną. Ich klub poczynił kolejne działania zmierzające do absolutnej dominacji w piłce nożnej, przynajmniej tej w wymiarze medialnym. Pomijając szalony pomysł przejęcia przez szejka Mansoura klubu, podpisanie kontraktu z menedżerem numer 1 światowego futbolu jest jego epokową decyzją.

 

Wszystko to niewielkim kosztem, prawie żadnym, wliczając w to Pellegriniego, który niczemu winny opuści Etihad Stadium.

 

Chilijczyk był wyborem idealnym. Włoski temperament Manciniego połączony z burzliwym za jego kadencji City, potrzebowało antidotum w postaci zrównoważonego dżentelmena. Faceta z klasą, godnego reprezentowania Manchesteru City człowieka, tak cenionego w Hiszpanii za sukcesy w Villarreal i Maladze – Manuela Pellegriniego.

 

Sprowadzenie na ławkę tego szkoleniowca zapoczątkowało jeden z najbardziej ofensywnych stylów gry w historii Manchesteru City. Gry nastawionej na atrakcyjny futbol. Gdzieś lekceważony aspekt przez rzeszę fanów, którzy jakby nie widzieli statystyk z pierwszego sezonu - 156 bramek we wszystkich rozgrywkach, 20 meczów z rzędu bez porażki, w tym 18 zwycięstw. Czy chociażby w obecnej, tak krytykowanej kampanii, w której klub ma na swoim koncie najwięcej strzelonych goli. Chcecie się z tym zgodzić czy nie, to są fakty a nie domysły.

 

Oczywiście zwolennicy Manciniego mogli poczuć wiatr w żaglach po zakończeniu drugiego sezonu z Pellegrinim na ławce, kiedy to wzięli mocno w obronę adoratora szalików - czyli człowieka, który po raz pierwszy od 35 lat sprowadził tytuł Premier League do niebieskiej częsci Manchesteru. Człowieka, który zrzucił z klubu mentalność porażki.

 

Manchester City z jakiś powodów nie mogło przegapić szansy zatrudnienia najbardziej rozpoznawalnego na świecie menedżera, Pepa Guardioli, który był gwarantem sukcesów w Barcelonie i Bayernie Monachium. To była zbyt dobra okazja, aby z niej nie skorzystać, tym bardziej, że w chwili obecnej Manchester City nie ma żadnych barier (nie licząc tylko tych finansowych), aby ubiegać się o największych ludzi świata piłki nożnej.

 

A Manuel Pellegrini …

 

Pomijając to, iż jest przez duże grono błękitnej społeczności szanowany za swoje oddanie do pracy na rzecz klubu to paradoksalnie nie ważne ile osiągnie w tym sezonie i tak straci posadę. Ale żaden Pep Guardiola nie stanie mu na drodze do tego, aby stać się najbardziej utytułowanym menedżerem w historii klubu. Drużyna Manuela Pellegriniego uczestniczy aktualnie we wszystkich rozgrywkach, a on sam może znaleźć swoje miejsce w panteonie największych menedżerów Manchesteru City.

 

A co z Guardiolą? Mansour niech się tłumaczy.

Write a comment

Comments: 0

 Pamiętajcie

co prawdzie!

 

mcfc.pl (wcześniej

mancity.veranet.pl)

– pierwszy serwis / obecnie

fb Manchester City Polska

 

mcfc.fora.pl –

najstarsze forum

 

Nie Etihad Stadium tylko CITY of MANCHESTER STADIUM

 

 



KONTAKT

mancity@poczta.fm

 

stat4u