Mistrzostwa Świata 2014 – brazylijska klęska

 

Już nawet nikt nie protestował, że okradziono ich z trzeciego miejsca, że podyktowano rzut karny za faul po za "16" i zaliczono bramkę z pozycji spalonej. To już nie miało znaczenia. Brazylia zaliczyła blamaż schodząc z własnych boisk w niesławie.

 

To miały być Mistrzostwa Świata gospodarzy. Reprezentacja Brazylii miała potwierdzić swoje aspiracje, a własny teren miał ułatwić im osiągnięcie celu. To drużyna Brazylii miała być Mistrzem Świata, najlepszą reprezentacją globu.

 

Miało się zacząć od przejścia fazy grupowej i zakończyć na zwycięstwie w finale. Pokładane nadzieje kibiców, trenerów oraz samych piłkarzy w końcowy sukces. Nic podobnego. Brazylia nie wygrała, a na dodatek skompromitowała się zapisując się do historii w niechlubny sposób. Dokonała upadku brazylijskiej marki w piłce nożnej.

 

O ile w fazie grupowej Brazylia zajęła pierwsze miejsce, o tyle o grze tak wiele dobrego nie można było powiedzieć. Pierwszy mecz z Chorwacją zakończył się kontrowersyjnym sędziowaniem pana Nishimury, który miał swój udział w zwycięstwo Canarinhos. W drugim pojedynku bezbramkowo zremisowali z Meksykiem. Trzeci zakończył się zwycięstwem 4-1, lecz Kamerun nie był wymagającym przeciwnikiem. Gdy wszyscy spodziewali się, że Brazylia w końcu zacznie grać na miarę mistrzów, drużyna Luiz Felipe Scolariego dopiero w rzutach karnych pokonała reprezentację Chile. W meczu z Kolumbią także nie było widać brazylijskiej samby w wykonaniu piłkarzy, ale ostatecznie mecz przyniósł awans do półfinałów.

 

Chciałoby się powiedzieć, że zwycięzców się nie osądza a przysłowie, że gra się, aby wygrać, a nie strzelać bramki miało dotąd jakiś sens.

 

Katastrofa

 

Kolejnym etapem miała być gra w finale. Jeszcze tylko trzeba było pokonać reprezentację Niemiec. Brazylia miała podejmować rywala bez dwóch swoich filarów – Thiago Silvy i Neymara. Ich brak nie miał być żadną wymówką. Brazylia chciała grać w finale.

 

W Belo Horizonte drużyna Canarinhos przegrała i odpadła z mundialu. Patrząc na dotychczasową formę piłkarzy, w tym półfinale nie byli faworytami, ale kibice w najgorszych snach nie przewidywali, że ich ulubieńcy zgotują im piekło. Brazylia przegrała 7-1. To była historyczna kompromitacja i wstyd na cały świat. Mekka piłki nożnej doznała klęski.

 

Finał pocieszenia

 

Pozostał mecz pocieszenia. Po głosach nie chęci ze strony drugim przegranych, reprezentacji Holandii wydawało się, że Brazylia oprócz tego, że przed własną publicznością będzie chciała się godnie pożegnać, to i rywal nie będzie specjalnie stawiał oporu.

 

Kto by pomyślał, że po 17 minutach będą przegrywać już 0-2, by ostatecznie zbłaźnić się raz jeszcze przegrywając 3-0.

 

Sprawiedliwości stało się zadość

 

Brazylia na mundialu przeszła piekło. Słaba dyspozycja zespołu. Brak jakiegokolwiek wpływu selekcjonera, koszmarne błędy w defensywie, brak zgrania piłkarzy, a przede wszystkim dwie poniżające porażki. Taka była Brazylia.

 

Kiedyś Brazylia roiła się od gwiazd, technicznych wirtuozów. Nie zawsze potrafili wspólnie grać, lecz potrafili indywidualnie wygrywać mecze. Dzisiaj w 23-osobowej kadrze Brazylii nie brakowało piłkarzy z czołowych klubów europejskich, brakowało całej reszty, a Neymar, na którym opierała się cała gra zespołu to za mało na puchar.

 

Brazylia skompromitowała się na zawsze. Dokonała samozniszczenia. Nie skorzystała z własnego podwórka i swojej publiczności. Piłkarze i selekcjoner zhańbili najbardziej utytułowaną narodową drużynę piłkarską. Ośmieszyli rzeczświętą dla kibiców – piłkę nożną. Dokonali tego wszystkiego będąc gospodarzem największego piłkarskiego święta – Mistrzostw Świata w piłce nożnej.

 

Już nawet nikt nie protestował, że okradziono ich z trzeciego miejsca, że podyktowano rzut karny za faul po za "16" i zaliczono bramkę z pozycji spalonej. To już nie miało znaczenia. Brazylia zaliczyła blamaż schodząc z własnych boisk w niesławie. 

 

 

 

 

 Pamiętajcie

co prawdzie!

 

mcfc.pl (wcześniej

mancity.veranet.pl)

– pierwszy serwis / obecnie

fb Manchester City Polska

 

mcfc.fora.pl –

najstarsze forum

 

Nie Etihad Stadium tylko CITY of MANCHESTER STADIUM

 

 



KONTAKT

mancity@poczta.fm

 

stat4u